Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Baśń o księżniczce i rycerzu

Dla mojej ukochanej Halinki, jako prezent bez okazji. A właściwie to okazja jest - to, że mnie kocha każdego dnia...

Za siedmioma lasami, w dalekiej krainie
płynęły dni księżniczce – uroczej dziewczynie,
co serduszko swe ciepłem oplotła obficie
i z nim tak od najmłodszych lat brnęła przez życie.

W tym samym czasie z innej odległej osady
wieść niosła o rycerzu – mistrzu giętkiej szpady,
co na rumaku, w którym serce jak dzwon stuka,
poszukiwał miłości, nie wiedząc, że szuka.

I tak pewnego razu los, co ludzi łączy,
sprawił, że w pięknym gaju, gdzie się strumyk sączy,
szła ścieżynką księżniczka, śliczniuteńka taka
i przejeżdżał też rycerz… jadąc, spadł z rumaka.

„Och, nic ci się nie stało?” – został zapytany,
powiedział: „Nie”, choć czuł, że cały połamany
i tak jej widok spłoszył go i onieśmielił,
że wskoczył na rumaka i jak proch wystrzelił.

Mijały dni, miesiące, lata upływały
a on nie odżałował, ze był tak nieśmiały.
W pamięci tkwił mu obraz napotkanej panny
taki nie do zatarcia i tak nieustanny.

I choć od ich spotkania minął już czas długi,
rycerz zapragnął ujrzeć księżniczkę raz drugi
więc wyruszył po latach ponownie do gaju,
lecz odwaga uciekła tuż przy lasu skraju.

Powrócił do osady z tchórzem na ramieniu,
posmutniał, klął na siebie w rycerskim milczeniu,
nie wiedząc, że księżniczka też go pokochała,
że dzień po dniu w ich gaju go wyczekiwała.

Wtem nastał dzień sierpniowy, z nim nowe nadzieje
dzień, który wreszcie złączył ich życia koleje,
bo oto rycerz, choć miał tchórzenie w zwyczaju,
tym razem ruszył śmiało, prościutko do gaju.

Tak gnał, modląc się w duchu o drugie spotkanie.
Pytał wiatru: „Czy ona też mnie zwie ‘kochanie’?”
Aż dotarł. Wtem ją ujrzał – niezwykłe przeżycie,
i... znów, jak pierwszym razem, potknął się w zachwycie.

Pochyliła się nad nim, spytała o zdrowie
a on już, co ma mówić, uszykował w głowie:
„Kocham cię moja piękna, serce ci oddaję,
co ciebie od lat wielu kochać nie przestaje.”

Wzruszyła się księżniczka, cicho zapłakała
i rycerzowi w zamian serce też oddała.
I wsiedli na rumaka, pognali przez lasy
a miłość ich przetrwała wszystko, ponad czasy.

I ja tak, jak ten rycerz, Halinko kochana
zwlekałem i zwlekałem – historia Ci znana,
lecz i mnie na odwagę udało się wpłynąć…
Dziękuję Bogu dziś, że nie dał nam się minąć…

Dodano: 2010-03-17 07:35:53
Ten wiersz przeczytano 10706 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

frytka frytka

Bardzo ładna życiowa Bajka, życiowa,fajnie się
czytało .pozdrawiam

wrobel wrobel

witaj, troszke przydługi, ja to bajki, ważne, że
wszystko dobrze się kończy.
łady wiersz, pozdrawiam.

jarmolstan jarmolstan

Ty jak miliony osób do celu zdążasz w bardzo dziwny
sposób. Rycerzowi szpadę włożyłeś do ręki, żeby cię
wyzwolił ze skrywanej męki.

GabrielaZ GabrielaZ

piekna bajka z życia wzieta , świetnie napisana ,życzę
szczęścia

ula2ula ula2ula

Ładna Poezja Dobre pióro Piękny wiersz dla Halinki
Pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »