Basta!

Wek z problemami

Podobnie myślę, tylko że z tą przerwą różnie bywa:-) .
Pozdrawiam zielonaDama:-)

Mam taki sposób. Najpierw myślę o gorącej, pachnącej
kawie po dotarciu do pracy, później o przerwie, która
mnie czeka, jeśli się wyrobię, następnie o przyjemnym
powrocie do domu, jak już wszystko ogarnę i... są
kolory :o))
Pozdrawiam.

Dziękuję bardzo:-) . Miłego:-)

-- oj, ostatnio coraz częściej mi tej perspektywy
brak.. ale byle do wiosny...
- :)))

Optymistycznie Olu i tak trzymaj:)
Napisałabym "z optymizmem" zamiast"z perspektywą" ale
to Twój wiersz:)

I o to właśnie szłooooooooooooooo:)
Znikam Oluś padam padam padam ...a teraz w rytmie
walca padam padam padam tanecznym krokiem leciutko na
palcach :))))))

optymizm,zdrowe podejście do życia
nikomu nie zaszkodziło trochę zdrowego egoizmu
Pozdrawiam serdecznie Olu:))

Olu i ja mówię, basta! :))))) Optymizm na piedestał,
niech nas nie opuszcza ani na chwilę. Spokojnej nocki
życzę.

Oj, skalniaczku trafiłeś w dziesiątkę z Bejem:-) :-)
:-) . Bez niego ani rusz:-) . Pozdrawiam:-)

Oluś masz rację najlepiej budzić się z perspektywą :)
Ja kofffaaaaammmm spać :)
Pozdrawiam Oluś

Olu, spójrz na to z innego punktu widzenia, trzeba
cieszyć się, że jest praca i jakieś jutro, bo dla
innych dzisiejszy dzień, był jutrem.
W pracy szybciej czas leci, a gdy się pomyśli, że Bej
czeka, to bardzo przyspiesza.
Pozdrawiam:)

Wiem Grażynko, że to refleksja, ale patrzę na nią
optymistycznie:-) . Pozdrawiam
Dziękuję Eleno:-) jest lżej zyć z optymizmem.
Dziękuję:-)

Dziękuję karolinabojzan, nigdy nic nie wiadomo, może i
Ciebie obudzi radosny świt:-)

no cóż Olu, takie życie. Ale jednak optymistom troszkę
weselej, czego i Tobie zyczę :)