Bawmy się razem z dziećmi XIII
Oto kolejna część z tego cyklu.
"Bawmy się razem z dziećmi XIII".
23.01.2018r. wtorek 12:32:00
Zachęcam wszystkich, zwłaszcza dorosłych
do zabawy z dziećmi, taka interakcja jest
niezwykle potrzebna.
I
Zabawa "Berek"
Bawiące się osoby zostają podzielone na
dwie grupy. Każdy uczestnik zabawy z
pierwszej grupy dostaje szarfę, wkłada ją
na ubranie. W drugiej grupie wybierany
jest berek, on to łapie bawiące się osoby i
nie ma szarfy. Ta osoba, która jest
złapana, a berek wyciągnie mu szarfę to
wtedy ta osoba kończy zabawę i udaje się
gdzieś na bok. W momencie, gdy wszystkie
osoby zostają złapane to wówczas następuje
drużynowa zamiana ról.
Każdy w tej zabawie jest dzielny,
Nikt nie chce pozbyć się kolorowej
szarfy.
Biegają w boki i w przody,
Tą zabawą cieszą się wszystkie narody.
Niektórzy znają inną odmianę tej
zabawy,
Ale wszyscy zdają sobie sprawy,
Że nie zawsze ważne są zasady,
Ważne jest by organizm był zdrów i dał
rady.
A Ci wyeliminowani
Są gdzieś na boczku dalej rozbrykani.
Każdy chce poczuć dużo wolności,
Są dwie drużyny, w nich są zgodności.
Czasem powstaje jedna duża drużyna,
Bo i tak mają jednego berka
Lada chwila, a w zabawie nikogo nie ma,
Nastaje nowa runda i mamy nowego berka.
W każdej zabawie trzeba znać umiar,
By na przyszłe zabawy zapał nie umarł.
II
Zabawa "Skoczna"
Bawiące się osoby podzielone na dwie
drużyny stają w dwóch rzędach. Każdy
członek drużyny ma za zadanie by skacząc na
jednej nodze jak najszybciej pokonać
wyznaczoną trasę. Wygrywa ta drużyna, która
to pierwsza wykona to zadanie. Kolejnym
zadaniem są skoki oboma nogami.
Każdy spokojnie oddycha
Zaraz ciało w bieg wypycha,
Oddech przyspiesza
Kolejny członek drużyny do gonitwy
wyrusza.
Nawet nagrody zostały wytyczone,
Ale spokojnie dzieci zaprzyjaźnione,
Więc nagrodą z koleżeństwem się podzielą
I sami wszystkich słodkości nie zjedzą.
Zabawa trwa, osoba przy osobie,
Ja już widzę, że biegać chce się i
Tobie.
W każdej zabawie trzeba znać umiar,
By na przyszłe zabawy zapał nie umarł.
III
Zabawa "Wąż"
Zabawowe towarzystwo ustawia się w rzędzie
i trzymają się mocno za biodra. Pierwszy w
rzędzie jest głowa, a ostatni ogonem węża.
Na sygnał prowadzącego zabawę lub osoba
wyznaczona, która również bierze udział w
zabawie to głowa zaczyna gonić ogon i stara
się go złapać.
Każdy chce się uratować,
A wąż własny ogon chce dorwać.
Pot spływa po czole,
Dzieci i wszyscy pozostali biegają prawie
po kole.
Czy ogon, czy głowa, kto będzie
zwycięski?
A może wąż w siłę zbyt wąski
Gdzieś przerwie swe ogniwo
I o dziwo
Z węża zrobią się dwa wężyki,
Małe dzieci mają rączki chude jak
patyki.
Ojej, czy ktoś od biegania się
zachwieje,
Głowa goni, myśli jak nie złapię to
zzielenieję.
Nadciągają smakołyki,
Jest remis, dzieci wcinają słodkie
przysmaki.
W każdej zabawie trzeba znać umiar,
By na przyszłe zabawy zapał nie umarł
Serdecznie dziękuję i do miłego. Jutro wyczekiwane przez was o malarzach.
Komentarze (16)
Z podobaniem, umiar we wszystkim
zawsze mile wskazany!
Ładnie!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!