Bej ma klej
Ach, beju, nasz beju,
czy wystarczy kleju
by utrzymać w sieci
te wiersze, ten błękit,
który je oplata?
Wpisany'ś ty w lata.
Spadły kalendarze,
posiwiały daty.
Spisany'ś na raty
po literce. Warty
tylu ludzkich wzruszeń
lekkich piór poruszeń...
Dzisiaj cię szacują
przy biurkach. Ujmują
wartości księgowe...
Dziś my, jednym słowem,
bankruty! Nie-ren-tow-ne!
Choć tak wielosłowne.
Właśnie wodę leję
(by dorobić kleju),
dosypuję mąkę -
mam już pierwszą stągiew.
Postawi'm kleistość
nad księgową ścisłość?
Czas pogania Bejan...
Wszystko się poskleja?
Komentarze (27)
Choć tak rzadko teraz bywam na beju to wciąż jest mój
dom i miejsce, ktore kocham. Dziś pezypadkiem
foczytałam że nie żyje karat. Matko Boska, pomyślałam,
nie wiedziałam! Tyle Jego komentarzy pod moimi
wierszami.
Jak kopiiować mam te swoje wiersze? Chcę zachowac też
rizmowy pod nkmi.
Niech się zatem poskleja, tego Tobie i nam wszystkim
życzę, pozdrawiam ciepło.
Teraz się okaże jak bardzo nam zależy, aby klej się
nie wykruszył...Myślę, że w dużej mierze wszystko w
naszych rękach...Jestem pełna nadziei :)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie Eluniu
Dziękuję Zosiak. Miejmy nadzieję. "Deszcz leci na
optymistów, pesymistów olewa".
Wierzę, że tak będzie.
Pozdrawiam :)
Dzięki, Gorzka_kawo.
Dobry wiersz
Dziękuję Wam bardzo. A czas zweryfikuje naszą
nadzieję/beznadzieję.
Spokojnej niedzieli.
Trafnie prawisz Elu.
Super stylówka!
Pozdrawiam Eluś :)
nie porzucajmy nadziei
że wszystko się sklei.
Wiersz porusza kwestię materializmu i stawia pytanie,
czy wartości księgowe mają większe znaczenie niż
ludzkie wzruszenia. Sugeruje też, że sprawa Beja,
jakoś się wyjaśni, dosłowniej - poskleja.
(+)