bez Ciebie...
bez Ciebie jestem jak sucha stydnia
jak noc bez ciepła swych gwiazd
jak dusza w ciałą okowach złudna
jak w księżycowym ogrodzie chwast...
bez Ciebie nie mam swego miejsca
wszystko dla mnie traci sens
wszystko na kształt okropieństwa
wszystko w pamięci pusty wers...
bez Ciebie umieram powoli
bez Ciebie czarną szatę przywdziałem
bez Ciebie tak bardzo boli
bez Ciebie czarę goryczy przelałem...
Lecz oto promyk nadziei, w tej chwili
chwytam z całej siły, dar niebios tan
Serce aniołom dziękując wszystkim kwili
To był tylko sen...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.