bez czekana
"nieważne skąd przychodzę, ważne dokąd
zmierzam" -
cel, który nie uświęca. święć się, dniu
pielgrzyma!
nieistotne czy dojdę, liczy się
marszruta.
łzy każdej celebracja, kiedy dziury w
butach.
przekuję je w uśmiechy za darmo rzucane
na pożarcie, pożary… na współczulne dłonie
-
choćby nawet te obce, którym nie
zawdzięczam...
a bliższe od najbliższych, od których rósł
ciężar
i wypiętrzał szlak stromo - czarny, więc
nie płaski.
smuga słońca oblała zbocze. blaskiem.
Komentarze (17)
Dzieki, Krzemanko, za czytanie i za tekst (bardzo
fajny) w komentarzu. Dobrej nocy :)
Refleksja nad wędrówką życiową.
Kiedyś napisałam coś takiego
"Ach to czekanie wieczne czekanie,
bezpieczniej czekać jest przy czekanie,
na krok kolejny Czeka,
na którą nikt nie czeka."
Przydała się na komentarz:)
Miłego wieczoru:)