Bez ludna wyspa
Dla Marlny.....
Jesteś jak bezludna wyspa,
do której nie zawija żadny statek,
choć czasami próbuje jakiś zawinąć,
do portu twego serca,
to osiada na mieliźnie.
Wiem że przyjdzie pora,
nadejdzie czas,
że wrócą wspomienia,
naszch wspólnychdni,
kiedy byliśmy razem.
W tenczas otworzy się wejście,
do portu zwanego twoim sercem.
autor
nie poprawny optymista
Dodano: 2008-10-16 13:55:30
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.