Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

bez metafor

nie wlewam w siebie rozcieńczonych kłamstw
posiadłam sztukę jak samej sobie
wykrzyczeć prawdę bez lustra

kłamstwo to ogłupiający narkotyk

już nie chcę kamuflować myśli metaforami
jak smaga deszcz boleśnie spadają liście
a jakże jest poetycko - przypominają historyjki
o bocianach przynoszących dzieci

klepcie po ramieniu - nie wzbraniam się
chociaż wykrzywiam usta - są na to środki
dzięki nim klikam tworząc sterylne teksty
po każdym czując się jak oszustka

bliss trwa kilka godzin - jak po wypiciu
kto pije ten wie
takie odloty bez gwarancji powrotu

nie jestem sama - łączmy się
chociażby po to
aby się licytować komu gorzej
porównując głębokość ran którymi ucieka życie
stoimy mocno podparci na sztywnych protezach

jedyne o co warto walczyć - to godność

byłam świadkiem
jak męczył się pies
gdy kość stanęła mu w gardle





autor

Donna

Dodano: 2016-10-01 20:25:02
Ten wiersz przeczytano 1670 razy
Oddanych głosów: 24
Rodzaj Biały Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (31)

stary stary

Piękne i okrutne to życie.
By trwać pożera siebie skrycie.
Słońca, wody już mu nie starcza.
Umysły ludzkie też pochłania.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »