W (bez) nadzieji
Już nie szepczę
wewnątrz siebie samej
Łez...
Dałeś zbyt wiele obaw
Każdego dnia
beznadziejnie walczyłam
Taka wiara,
wiesz?
Kiedy się jeszcze
ma nadzieje
Kiedy się jeszcze
człowiekowi
Chce
tylko my zamknięci w czterech ścianach, a tak wolni, ważne ty byłeś obok, a ja czułam się spokojna...
autor
Jasmin
Dodano: 2005-05-02 14:09:04
Ten wiersz przeczytano 639 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.