Bez niej umrę młodo...
Jak zycie smakujesz mi
smak Twój na ustach mam.
Piekna jesteś chwilami
w których trwam.
Muzyką jesteś mi
Chopinem, Bachem, Vivaldim.
Jak złońce które lśni
niebem w lecie słodkim.
Zapachem świerzej trawy
i w uszach wciąż brzmisz.
Bach kiedyś też cię kochał
i hojnie nagrodził nutami.
O miłości! szemrząca w potokach
obmyj mnie swymi kroplami!
O miłosci! w mej młodej piersi,
uwolnij się melodio!
Jak nie...to umrę młodo...
autor
Dorka
Dodano: 2008-03-05 19:24:16
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.