Bez powiązań
Niezmiernie sobie cenię
czytelnika od dawna
który dzieł nie pisze
lecz o nich się wypowie
gdy chwila poruszenia
nakaże dać odpowiedź
nawet dezaprobata
jest gestem wyjątkowym
autor
chacharek
Dodano: 2018-10-26 13:04:01
Ten wiersz przeczytano 1551 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Powtarzając za Kazapem szanuj czytelników. Mnie nie
musisz, bo ja Ciebie nie czytam.
masz rację szanujmy czytelnika
to nasz karma
pozdrawiam
Dla mnie bardzo cenny jest każdy komentarz, to kropla
miodu dla mojego serca. Pozdrawiam serdecznie.
Ja tak myślę jak ewaes.Pozdrawiam.
Ostatnio piszę gdzie indziej i inaczej :) A ocena
osoby z zewnątrz nie jest nasycona rywalizacją i
dlatego bardziej szczera. Pozdrawiam :)
Dzieł nie piszę, a w komentarzach leniwam :)
Musi mnie coś mocno zaintrygować lub wkurzyć, żebym
się produkowała...
Pozdrawiam Chacharku :)
chacharku — masz rację, gros ludzi lubi otrzymywać
komentarze do swoich „dzieł”, mniej (nie wykluczam w
tym siebie) rewanżuje się owymi. Nie myślę tu o
wydmuszkach typu: „z podobaniem, fajnie, z
przyjemnością czytam” etc. Tylko o esencjonalnych
dogłębnych, konstruktywnych odczytach — na wzajemność
liczyć jednak nie możemy. Choćby względem
ograniczonego czasu, jaki jesteśmy gotowi poświęcić
nie tylko na lekturę, ale i na podzielenie się
sugestiami odbiorcy...
Czasem poświęcamy wiele czasu na analizę utworu, czego
autor absolutnie nie docenia, zbywając lapidarnym „nie
podzielam twojej opinii” itp. itd.
To nie wymówka, ja ograniczam świadomie czas
przebywania na beju do minimum, co oznacza, że przy
lawinowo wstawianych tekstach, nie sposób każdego
czytać i wszystkiego komentować. Ja co najmniej nie
potrafię wykonać takiego pensum, a nagminnie pisać
wydmuszki pustosłowia uważam za lekceważenie autora...
Pozdrawiam serdecznie...
Od czasu do czasu zdarza się komentarz ciekawy. Od
czasu do czasu zdarza się komentarz świadczący o tym,
że piszący mnie nie zrozumiał. To tez jest cenne, bo
to jest wskazówką, że coś zagmatwałem. Najczęstsze są
wyrazy sympatii. Nikt mnie tu nie zna. Znacie tylko
moje teksty. Fakt, że budzą one sympatię podnosi mnie
na duchu i mówi, że są tu ludzie o podobnej
wrażliwości do mojej.
krzemanka ma rację
bo gdy było 500 brakowało jednego twego komentarza
geniuszu Arkadiuszu
gdybyśmy bardziej się znali,
tobyśmy mniej pozdrawiali. :)
jak to robisz, że masz znowu 499?
To prawda...
Pozdrawiam:)
Fajnie jakże realistycznie w dzisiejszym świecie
Kiedyś było ich więcej, ale czas i niektóre smutne
sytuacje na Beju chyba zniechęciły tych czytelników.
Ciekawa refleksja. Pozdrawiam
Fajnie życiowo, jak chcę porozmawić z kimś ze
znajomych o poezji , zaraz zmieniają temat.
Pozdrawiam