Bez sensu...
Powrotami karmiona jak kromką chleba...
Tęsknota
jak pies wierny
zaległa u mych stóp
położyła łeb na kolanach
wspomnieniami dyszy
nie da się odpędzić
pomimo mych prób
więc gładzę ją czule
zasłuchana w ciszę...
autor
sari
Dodano: 2013-03-04 07:38:35
Ten wiersz przeczytano 1704 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Chochliki nie zawsze są wesołe... Czasami ujawniają
światu to co się skrywa pod powierzchnią. Nie martw
się, już poniedziałek:)
Kawę oczywiście wypijam obowiązkowo w Twoim
Towarzystwie, choć dzisiaj w innym nastroju...
K.
Do twarzy Ci z tym zasłuchaniem:)))))
Zatrzymujesz przy swoich wierszach. Jak nie humorem,
to ciepłem i jak dziś, nostalgią.
Owocnego tygodnia. :)
ale wiersz ładny melancholijny
jak patrzę na Twój awatar, to pisanie o tęsknocie
jest"bez sensu"
Pomimo ze w twoich rymowanych wierszach przejawia sie
twoj humor,o wiele bardziej lubie cie w Takim wlasnie
wykonaniu- na powazniej.
Dobry przypis nad wierszem./ podoba mi mi sie
porownanie tesknoty do psa I zwrot z lbem/ sprytna
calosc/ pozdrawiam/