bez trzymanki
nie będzie poezją
gdzież mi tam poręcz
gdy biegnę
po własnych schodach
stopnie na pamięć
niestrome
niosą nogi i słowa
wiatr w uszach drażni
membrana zapisuje
poręcz która nie skrzypi
ułapię się tego wiatru
promień słońca niech drwi
nie musisz słuchać
kiedy trzeszczą
drewniane drzwi
Komentarze (23)
Elu, zawsze niosą ciebie tam gdzie chcesz. I to w
bardzo ciekawe strony.
Ech, niech Ci wiatr zawsze w plecki i niech niesie tam
gdzie chcesz;)))))))))
:)
poręcż wiadomo,
a poręka?
super;)
nie trzeba poreczy, jesli nogi niosa, a w poezji -
slowa
(porecze to moga byc krytycy, narzucajacy swoj
kierunek),
Ciebie slowa niosa,
nogi to nie wiem, pewnie tez - leciutenkas, Elu:)
Ja też lubię czytać Twoje wiersze:) Elu
Świetny wiersz, nie umiem tak pisać białych, a
chciałabym :)
ostra jazda " ... .......... "
Ech, zycie...
Lubie do Ciebie wpasc, gruszElka :)