bez trzymanki

Skrzydła wolności? Wolność to stan umysłu - w każdej
formie i za każdymi drzwiami. Drzwi można wyważać,
otwierać, zamykać; drewniane, stalowe, foliowe. To nie
one ograniczają wolność, lecz zamknięty umysł.

Myślę,że poezja nie powinna
słuchać trzeszczących drzwi,
powinna lecieć na skrzydłach wolności,oczywiście
trochę kontrolowanej jeśli chodzi o formę,bardzo dobry
wiersz jak zwykle tutaj:)
Pozdrawiam

Bardzo dziękuję za Wasze czytania i komentarze.

Taka siła nie potrzebuje "zbawiennych poręczy".
Kreuje doskonałość.Chwyta kazdy dzień. Świetny.

Bez trzymanki z nutką rymowanki:)))

ułapię się tego wiatru
promień słońca niech drwi...

ciekawy obraz
pozdrawiam

Twoje wiersze, Twoje schody ale pulsują mi przez serce
do rozumu.
Miłego Elu:)

z wiatrem... bez trzymanki i wiersz na fali - bo
poniosła wena :)

Ależ ładnie Elu.
A moje schody coraz bardziej strome;wybrzydzam i
wybrzydzam w tych wszystkich słowach i myślach,które
mnie nachodzą.
Pozdrawiam serdecznie.

Słowa Cię niosą, jak nogi - ku wolności :)
Pozdrawiam!

Zbieraj slowa na kazdym stopniu i bez trzymanki w gore
..milego dnia

Ładny.
Niezła... jazda!:)

świetny przekaz...ciężko by było Cię ujarzmić:)))
pozdrawiam Ela, ale czasem człowiek musi bo sie
udusi:)

Świetne!
"ułapię się tego wiatru" :)

Bez trzymanki...
skojarzyło mi się z takimi chwilami, w których nie
odczuwa się żadnych większych lęków, obaw. Żadnego
"ciśnienia". Taki czas, gdy można naprawdę być sobą.
Sobą - na wesoło.
Na smutno - nic się nie klei. Człowiek - sam sobie
wrogiem. To tak, w nawiązaniu do poprzedniego wiersza.
Trza jeść banany. Po iluś tam sztukach, pojawia się
polisa ... w formie uśmiechu. Zapisałam się, na takie
cuś, dla wariatkuf. Chucham na życie i dmucham...

A teraz z wdziękiem zakończę myśl... znaczy -
całuskowo:):***
Dobrego dnia, Eluś:)