Bez Tytułu
Cisza... nie ma nikogo... Ale słyszę jakieś
głosy.
Nie, to tylko wiatr. Malutki, cieplutki.
Kochałam Cię, lecz Ty mnie... nie.
Chciałabym, aby to był sen... nieprawda,
aby to była, bajka. Lecz nie to prawda
odszedłeś
z nią lecz wiedz, że... Cie nigdy nie
zapomnę.
Będę Cie kochać tak samo jak teraz.
Moja miłość będzie jak... ocean bez dna,
jak... niebo bez słońca, jak... ziemia bez
kwiatów.
Dlaczego tak się stało? Nie mogę tego
zrozumieć...
W oczach stoją mi łzy.
Luną deszcz nic nie widać przez szybę...
tylko, postać zamazana,
nie, to pomyłka, przywidzenie.
Cisza... nie ma nikogo... Ale słyszę jakieś
głosy.
Nie to już nie przywidzenie, tylko czysta
prawda.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.