Bez tytułu
sobie
brudnymi dłońmi
dotykam samotności
koniuszkami palców
dosięgam ledwie
skrywanej wyobraźni
zataczam koło
nad marzeniami
by jeszcze raz z hukiem spaść
w sam środek rozczarowania
nie ufrunę już wyżej
dławiąc się myślami
wygrzebię się na nowo
by raz jeszcze nazwać siebie
winną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.