bez tytułu
I tak malutki smutek zatopiony w goryczy
napoju
i taka mała nienawiść do ciebie
i brak szacunku do siebie
i milion myśli w głowie
i ten mały ból, choć taki jest on banalny i
prosty i znany mi bardzo dobrze,
objecuję nie stracę na ciebie już ani
jednej łzy już ani jednego słowa,
a me serce tak głupie i naiwne, że nigdy
nie dotrzymuje obietnicy
i błagam siebie i proszę .. nie można tak a
jednak..
pragnę ciebie, nie kocham lecz pragnę a to
mnie też boli bo gdy człowiek już nie myśli
pragnie ciała, a ty mnie ranisz,
ja błagam niewidzialna jak duch, a ciebie
nie ma,
przysięgam już nigdy ty
a jednak bedziesz...
bo twoj gest, znak jeden obróci me myśli
a ja pobiegnę jak włóczęga na pustyni do
oazy, bo boję się widzieć jak ktoś mi
ciebie kradnie..i chyba dlatego pragnę
cię!!!
brak mi juz słów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.