Bez tytułu
Dłoń zawisła nad kartką,
serce zamarło w piersi.
Jesteś, wierszu, zagadką-
co teraz pomieścisz?
Może moje miłości
składnie opiszemy,
albo rozterki duszy
w atrament zbierzemy...
Czemu pisać mi przyszło
i w słowa ubierać
rzeczy, o których pamiętać
nie chcę już teraz...
Schizofreniczne myśli,
bo przecież- kto zdrowy
na kartce, jak na dłoni
podaje swój żal, rozpacz,
uniesienia i strach...
A przecież pod mostem
można tak po prostu wykrzyczeć
całą swoją chorą duszę...
I ze stukotem kół przychodzi myśl
niebezpieczna,
że na górze rozwiązanie jest proste.
Tylko trochę zaboli...
Nie bardziej, niż życie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.