Bez tytułu
Przeglądam swoje stroje.
Karzdy na inną okazję.
Ten na radość.
Ten na marzenia.
Ten na słońce.
Żadnego stroju.
Na smutek.
Na płacz.
Na rozpacz.
Zawsze pogodna.
Bez smutku, łez, rozpaczy.
Nikt mnie na prawdę nie zna.
Nikt mnie nie chce poznać.
Mnie- prawdziwej.
Ubraną w strój:
Szary, zwyczajny.
Tak jak ja...
autor
Zielonooka
Dodano: 2006-02-17 21:57:14
Ten wiersz przeczytano 566 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.