bez tytułu
rozbite szkło lśni na brzegu ulicy
drzewo świerkowe przestało dojrzewać
mój miły w strugach deszczu co noc
kąpany
nie ma litości świat materialny
droga do nikąd przez życie prowadzi
człowieka i inne stworzenia
anioły swe skrzydła pielęgnują starannie
podcina im je dzień powszedni
mój miły w strugach deszczu kąpany
co nocy deszcz coraz bardziej zimny
ciepłem niech się staną moje skrzydła
starannie pielęgnowane
Klaudia Gasztold
Komentarze (4)
Interesujące, pozdrawiam:)
zapewne przyjmiesz go pod te skrzydła tak dla niego
pielęgnowane
Deszcz coraz bardziej zimny...bo i serca zimne...
pozdrawiam serdecznie
Witaj Klaudio
Wiersz biały jest o wiele
trudniejszy od rymowanego.
Ja dotąd nie napisałem ani
jednego i pewnie już nie
napiszę.
O tym wierszu nie jestem
w stanie powiedzieć nic
ciepłego.
Wybacz szczerość, ale czytałem
już o wiele lepsze Twoje
wiersze rymowane.
Niedzielne pozdrowienia:}