***Bez tytułu*
Mieć dziecko...tego nie da się opisać...
Gdy śpisz i słyszę Twój oddech
spokojnie mogę iść spać...
Zamykam się w sobie i ginie cały
świat...
Spokojna ma dusza marzeniami żywi się...
Sny przepiękne ogarniają mnie...
Upajam sie nimi do rana białego...nie,
nie..
do pierwszego płaczu Twego...
Gdy przytulasz się, przedziwne ciepło
opływa mnie...
Zamykam oczy i widzę RAJ...
I tak jest pięknie - przez cały czas...
dopóki zły ranek nie zbudzi nas....
Po dłuższej przerwie chyba zaczynam wracać...co z Tego będzie zobaczymy... Karilima
Komentarze (1)
Nie lubię być sarkastyczny, ale jest wiele innych
sposobów na opisanie radości z dziecka. W Twoim
wypadku wiersz jest słabym odwzorowaniem tej radości.