Bez tytułu, bo bez nadzieja

"Bez tytułu, bo bez nadzieja".
04.09.2018r. wtorek 00:16:00

Bez tytułu, bo bez nadzieja.
Po kilkanaście godzin pracy dziennie
Przez cały miesiąc!
Przez oszustwo, złośliwość ludzką,
Śmierć jednej osoby,
Która zmarła bez opłacenia zakupionej usługi.
Brak opłaty za usługę wykupioną dla całej rodziny.
Wszystko to i to, że dla zarobku
Musiałem zainwestować swoje pieniądze.
Też de facto na marne,
Bilans zero, albo mniej niż zero.
Pozostały ZUS-y i inne rachunki do opłaty.

Jednak mam nadzieję, że to już zamknięty rozdział.
Mam nadzieję, że rozwój, że nowe perspektywy
Przyniosą to, po co się pracuje.
Jednocześnie szukam kolejnych rozwiązań,
Ja żadnej pracy się nie boję
I dalej z sercem do ludzi,
Bo tak trzeba, tak wypada
I może akurat znajdą się nowi, lojalni i uczciwi klienci.

Teraz, dziś to mam,
A mam kolejną porcję zapału do roboty.
Opracowuję fachową stronę internetową swojej firmy.
Zajęcia dla dzieci i młodzieży.
Chcę rozszerzyć działalność o coś, czego jeszcze nie zdradzę.

Nie chcę się reklamować, bo nie mogę się reklamować.
Jednak czuję, że czasem moją pracą
To tak jak kulą w płot
I zmieniając pozycję
Znajdę punkt do odbicia
I kolejne, lepsze słowo z mych myśli popłynie.

Z sercem do ludzi, to mnie wyróżnia i dziękuję, że i wy do mnie z sercem :)

autor

AMOR1988

Napisany: 2018-09-04 Dodano: 2018-09-04 00:26:26

Ten wiersz przeczytano 412 razy

Oddanych głosów: 11

Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie