Bez wyjścia
Nie wiem, czy żyję...
A może umarłem znów.
O marzeniach szepczę.
Tyle pustych słów....
Siły brak mi i pustka
w głowie duszę męczy.
Uśmiechu cząstka.
Pocałunek bluźnierczy....
Ja już nic nie chcę....
Gubię się we własnym domu.
Ściany, sufit, po podłodze drepcę.
Gdzie są te przeklęte drzwi?
Powoli gaśnie światło.
Szarością mnie otacza
ścian ciemne tło
Na kolana padam....
Gdzie są te drzwi?
Komentarze (1)
Sytuacje z ktorych nie widzimy wyjscia, symbol
zamknietych drzwi we wlasnym domu, bezsilnosc - kazdy
tego doswiadczyl. Alu tu ladnie opisane,
niebanalnie...