Bez Zapowiedzi
Tak bez zapowiedzi weszłaś w życie me
Pojawiłaś się gdy cisza mną zawładnęła
A noc rozciągnęła nad głową czarne chmury
Ty przyszłaś tu znienacka nie proszona
Czułem zapach twoich ekscytujących perfum
Widziałem jak twój wzrok obezwładnia mnie
Czerwień twych ust drżenie serca wywołało
Dłonie oplatały moją szyje zmysłowym dotyku
Tak bez zapowiedzi skradłaś mój umysł
Zawładnęłaś duszą gdy już ona umarła
Rozbudziłaś bicie serca mego martwego
Tak bez zapowiedzi przywróciłaś życie mi
I będąc tu na tym świecie miłość dostałem
Przed która uciekłem aż na tamten świat
Lecz ty bez zapowiedzi rozkochałaś mnie
By z anielskich orszaków wyrwać moje ciało
Wiec proszę pozwól mi tu zostać z tobą
Niech me serce znów zacznie bić miłością
A z oczu niechaj ponownie płyną łzy
Bym mógł moją duszę przywrócić światu
Komentarze (2)
Ladnie z tesknota i nadzieja.
Podoba sie wiersz.
Pozdrawiam.:)
Miłość przychodzi niespodziewanie
Pozdrawiam :)