Bezbarwna miłość
Dla Joanny i o Joannie
pieszcząc Twoje ciało
nagością ciepłych słów
delikatnie trącałem włosy
cząsteczką tlenu
tracąc poczucie czasu
odkrywałem zmysłowość
kobiecego Edenu
ciszą zamkniętych powiek
barwiłem swój świat
biciem Twego serca
na drutach dziergałem
miłość
w szkielecie marzeń
pragnąłem smaku
jedwabistych piersi
z kostek domina
układałem ich harmonijne
kształty
uda skrywają sekret
romantycznej duszy
będącej źródlanym lustrem
Twego erotyzmu
namiętność wylała się z nas
na prześcieradło
podczas ostatniej nocy
a słońce nam błogosławiło
radością ubrałbym serce
gdybyś tylko tego chciała.
Bądź mi królewną
Komentarze (1)
bardzo ciekawie napisany wiersz,+