Bezbarwnosc
Niczym powietrze zyje
na tym swiecie.
Wiem,ze istnieje,
a jednak nikt mnie nie dostrzega.
Serce sciska zal,
rozpada sie ono w drobny mak.
Gdy tylko czuje sie zauwazona
zaraz znajdzie sie ktos,
kto rzuca na mnie cien.
Obserwuje rzeczywistosc z dala,
probuje wtopic sie w swiat,
jednak ciagle jest cos nie tak.
Wyciagam rece do ludzi,
przemawiam cieplym slowem,
jednak mimo tak wielu staran
nikt mnie nie zauwaza.
Jestem powietrzem,
ludzie oddychaja mna,
lecz nie widza.
Zyje z jedna przyjaciolka-
-samotnoscia,w mym barwnym swiecie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.