Bezbronny /Pantum/

Jestem pod wrażeniem. Dla mnie to chyba nieosiągalna
twórczość. Nie ten poziom. Podziwiam, gratuluję i
pozdrawiam.

Dziękuję Damahielu :) Pozdrawiam również :)

Lubię porę między świtem a nocą czyli analogicznie
między wiosną a zimą najlepiej czyli idea pokona
kałuże :) pozdrawiam

Zosiu dziękuję, Twój komentarz bardzo mnie wzruszył i
znów pieką mnie oczy. Zrobiłam, co było w mojej mocy,
a jaką wartość ma ta moc, to się dopiero
okaże...jestem pełna nadziei, ale też niepewności.
Jednak jednego jestem pewna na 100% - takich
wspaniałych, mądrych i pełnych pasji ludzi, którzy
swoją wrażliwością, empatią i serdecznością tworzą
niepowtarzalną atmosferę na Beju nigdzie nie
znajdę...to wiem na pewno...
Dziękuję Ci Zosiu i serdecznie pozdrawiam :)

Witaj, JoViSkA, chciałam Ci podziękować za pracę jąką
wkładasz w ocalenie Beja (Ty nasze bejowe serduszko -
jak to pięknie napisał Amarok). Trzymaj się ciepło,
bez względu na to co się wydarzy.
Z pozdrowieniami :)

Driano, zostało nam 2 tygodnie, to czas na odpoczynek,
wyciszenie się i refleksje...co było możliwe do
zrobienia zrobiłyśmy, teraz trzeba czekać i mieć
nadzieję, że nasza praca przyniesie pozytywny efekt.
Oczekiwanie jest najtrudniejsze, ale damy radę :)
Ciebie też tulisiam :))

Ulcia, ja te obydwie listy kopiuje, a i Email zapisuje
po drodze do ludzi, do poniektórych, gdzie sie dalo,
wysylalam Email gończe z zawiadomieniem o losach Beja.


Powiem Ci szczerze, potrzebuje Minimum 2 tygodni bez
kozystania z internetu. Luxus bez Tablet czy komórki,
aby wyciszyc wszystkie uczucia i nerwy.
Dziekuje Ci za Twoje uznanie.

Tulisiam D.

Z serca dziękuję Renatko za przemiły komentarz. Mam
nadzieję, że będzie jeszcze dużo okazji aby przesyłać
sobie serdeczności i cieszyć się wspólnie naszą poezją
:) Pozdrawiam cieplutko pełna nadziei.

Dziękuję Driano, z podziwem przyglądałam się Twojej
determinacji i wielkiej pracy, jaką wykonałaś dla
ratowania Beja. Mam tylko nadzieję, że ta praca nie
pójdzie na marne.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)

Czytam z podziwem dla Twojej pracowitości JoVi bo
Pantum znam tylko z definicji i to jest trudna jak
dla mnie forma.

Przesyłam moc serdeczności bo w obliczu wielkiej
niewiadomej, w jakiej żyjemy, nie wiem czy będzie
jeszcze okazja. Staram się nie tracić nadziei :)

Plusik, Ci Ulcia zostawiam...nie mam sil na dluzsze
komentarze...wypalil mnie Bej.

Serdeczniści zostawiam.
D.

A to jak Marysiu skojarzysz sytuację na Beju, to
wiersz, który przyszedł na świat pod koniec zimy
wiosny w pełnej krasie nie doczeka...czyli czeka go
nieuchronna śmierć w przenośni oczywiście...;)
Zastosowałam tu taki trochę ukryty skrót myślowy...
Dziękuję i Pozdrawiam serdecznie Marysiu :)

Czy w tematyce śmierć? Czy tata z mamą - pomieszane,
śmierć z narodzinami.
Tak czy siak ale pantum jak niebieski ptak.

Miło mi Rozalio, że Ci się podoba :)
Dziękuję i również pozdrawiam ciepło :)

Pięknie napisane z bardzo refleksyjnym przesłaniem...
Pozdrawiam ciepło, Jovisko:)