BEZCENNA
W błogiej nocy po ciężkim dniu
na zmiane się śmiejąc i płacząc
Na poduszce zwiewnego puchu
otulona matczyną miłośią
zasypia maleńka miłość
Spoglądam kolejny raz na Nią
by upewnić się czy to nie złudzenie
Jesteś?!
Oddychasz spokojnym snem
nieświadoma mych obaw
A ja wciąż nie dowierzam
że mam Cię-bezcenną
Podchodze by poprawić kołderkę
I spoglądam kolejny raz...
Komentarze (2)
Oj jaki piękny obrazek, matki co schyla sie nad
dzieckiem by poprawić kołderkę.
...no i zakrecily mi sie łzy...znam te
uczucia...drżenie o swoje dziecko....podpisuje sie pod
tym wierszem...