Bezgłośnie
stoję w świetle gwiazd
i pytam fontannę
mieniącą się kolorami
czemu taki smutek narasta
we mnie, chociaż kocham
i jestem kochana
pytam śpiących drzew
czemu nie umiem
cieszyć się tym co mam
wyciągam ręce do chmur
i szlocham bezgłośnie
tłumiąc płacz serca
nie potrafię cieszyć się
z niczego, gdy chociaż mój
jesteś wciąż tak daleko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.