Bezimienna...
Wiersz napisany na konkurs szkolny... Nie ma tu krwi itp. więc jeśli ktoś nie lubi gdy rozlewam zbyt dużo krwi w mych wierszach, to zapraszam do czytania... Mam nadzieję, że choć trochę się spodoba...
Tak piękna bezimienna
Na jej ciała zakrętach
Dziurawe szlaki
Złudnego szczęścia...
Strachem smutnym
Uwięziona umiera
Na własne życzenia
We własnych uzależnieniach...
Obolałe żyły transportują trucizny
Pokochane do znienawidzenia
Niegdyś to sposób na nudę niewinny
Dziś koszmar nie do zniesienia...
Dłoń podaj jej lub brzytwę
Tonącej w nałogu płomieniach
Pomóż odbić się od dna
Lub patrz jak umiera...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.