Bezlitosny czas
Wraz z nadejściem wiosny wróciłem do Was zapraszam do czytania, oceniania komentarzy :)
Pewnego razu
autor zapoznał
kartkę papieru
z ołówkiem
Liczył na to
że wspólnie
stworzą wspaniałą
niezapomnianą historie
Trudne były początki
tej znajomości
nie raz zwracali się
o pomoc do gumki
Autor energicznym
ruchem dłoni
kreślił kolejne słowa
Minęło sporo czasu
od ich spotkania
autor wziął do ręki
pożółkłą kartkę
Zaczął wczytywać się
w jej treść
lecz nie było tam
ołówka
Jego czas przeminął
pozostawił po sobie
ślad na zniszczonej
kartce papieru.
Komentarze (3)
niby same nowości, a sołtys Antoni
mówi że komórkę miał pięćdziesiąt lat temu.
Pozdrawiam serdecznie
Z nami jest podobnie- zostaną tylko zdjęcia
Czas jak rzeka ... zbyt szybko płynie ale to co
zapisałeś choć pożółkło nie zaginie . Pozdrawiam