Bezmyślna oda do ciebie
Stałeś obok patrzyłeś w oczy
Znałeś moje myśli wierzyłeś w
przeznaczenie
Kiedy trzymałeś mnie za rękę
Czułam się bezpieczna i tylko Twoja
a dzisiaj ?
Dzisiaj powiedziałeś
że mnie nie rozumiesz
że tak naprawdę nie znasz
Kochałam Cię
Odeszłam pierwsza
Chciałam żebyś poczuł się tak
Jak ja nie chciałam się czuć
Jak książka odłożona na bok
Zakurzony przdmiot
Zraniony pies
A teraz stoję z boku
I patrzę na życie przez palce
Mokre od łez
Patrzę jak ktoś kto miał wiecznie żyć
Umiera
Zawcześnie by cokolwiek
zrozumieć...........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.