Bezpowrotnie...
Na sznureczkach z babiego lata
zawieszonych w czasu przestrzeni
garstkę wspomnień w warkocz zaplatam
z zapomnianych liści jesieni.
Płyną twarze blade i mgliste
na rozstajach gubią się myśli
to co kiedyś tak oczywiste
teraz tylko nocą się przyśni.
I odchodzą gdzieś bezpowrotnie
pocałunki, gesty, spojrzenia
aby czasem w myślach samotnych
błysnąć nikłą iskrą wspomnienia.
autor
sael
Dodano: 2007-05-08 07:43:02
Ten wiersz przeczytano 1591 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Przemijanie - dotyczy wszystkich.
Ładny wiersz. :-))
Pozdrawiam!
A
niestety bezpowrotnie ....i tego nikt nie zmieni
Piękne te iskry wspomnień zaszumiały w wierszu
Twoim… Pod wrażeniem.. Na niteczkach tak
cichutko, niech do serca Twego dotrze szczęście wielki
i słoneczne i te smutku łzy Ci otrze…Cieplutkie
pozdowienia
Wspomnienia żyją w innej rzeczywistości niż
teraźniejszość... zaintrygowało mnie określenie "w
czasu przestrzeni". czasoprzestrzeń jako powiązanie
czasu i przestrzeni to wielkość fizyczna ale
określenie przestrzeni mianem czasu sugeruje, że jest
to samo... czas rozumiany jako przestrzeń... dla mnie
bomba !!! pozdrawiam :)
Czas bezpowrotny, czas przremijania, ale jakże
upragniny....
Wiersz jest po prostu piękny. Bardzo melodyjny.
Pozdrawiam. Aga
ładnie zaplatasz te sznureczki babiego lata w warkocz
wspomnień....a to takie trudne ...miłego dnia