bezsenność
bezsennym
'puk - puk! już jestem'
znam
każdy jej drwiący
koszmarny uśmieszek
i głowę dam teraz
że łapki kosmate
zaciera w uciesze..
wstaję niechętnie
nie znoszę tej chwili
gdy przysłonięta
bezpiecznym mrokiem
jęczy przeciągle
jak niemowlę kwili
i bosej mej stopy
dotyka odwłokiem..
we włosach ją skrywam
na lewym ramieniu
i w okno kuchenne
patrzymy w milczeniu...
autor
ash
Dodano: 2007-05-29 00:00:14
Ten wiersz przeczytano 1174 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
heh ciekawy ten opis --tej kotki co Ci sen spędza
z powiek,mrrr