Bezsenność
Nocnym Markom dedykuję
Bezkresem przytłacza groźna czerń
sufitu.
Wspomnienia falują jak wzburzone morze
a wszystkie marzenia z racji swego bytu
malują obrazy w tęczowym kolorze.
Pijany litanię bełkocze za oknem
mięsem okraszając co drugie jej słowo.
Gdzieś stanęło serce, jazgocze syrena;
Ja po ciebie później, czuj się
komfortowo!
Spocona poduszka, denerwują dźwięki,
lodówka jak kierat pracuje z mozołem
a komar despota przyprawia o męki
bo zamiast go ubić to się w nos
palnąłem.
Nerwowe podrygi na brzuch i na plecy,
niewiele pomaga pozycja embriona.
Dobry Morfeuszu miejże ty mnie w pieczy,
niechaj ta bezsenność bladym świtem
skona.
Zapadłem się w głębię układając słówka
a nicość oplotła mi głowę welonem.
Wtem na parapecie usiadła cukrówka;
Zagruchała głośno z przymilnym ukłonem.
Dzień dobry!
Komentarze (12)
Jakże dobrze znam
bezsenności stan!
Pozdrawiam
ładnie... czyta się b. dobrze .
pozdrawiam
Ładnie rytmicznie :)
Rytmicznie i z usmiechem:)
Pozdrawiam:)
jestem jednym z nich
pozdrawiam
Bezsenność zaowocowała świetnym wierszem,bardzo
rytmicznym i obrazowym:)
:-) i jak tu się nie uśmiechnąć do tego wiersza
Bezsennośc rodzi przemyślenia, czasem dusi, czasem
rozwiązuje problemy i tak już jest, że Morfeusz ma
swoich wybrańców.
Ciekawy wiersz - pozdrawiam - Nocny Marek :)
przypadłość potworna - bezsenność
zwykle owocuje gdy zapada ciemność
to wtedy się rodzą - niestety
napady twórczości u poety,
który wyrzucić liryzm z siebie musi -
inaczej, jak astma twórcę zadusi,
zatem ulegają tej nieszkodliwej manii
we własnym mniemaniu - poeci- znani i nieznani!
bezsenność to czekanie na świt
pozdrawiam serdecznie:))
dziękuję za wizytę u mnie
Rytmicznie i z nutką humoru o bezsenności. Miłego
dnia.
dzień dobry
zmora bezsenności Cię dopadła jak chyba i kazdego
u mnie już od 4 gruchaja gołębie i ptaki śpiewają
pozdrawiam:)