Bez(sen)sy
https://www.youtube.com/watch?v=2S2g5bKFi9Q
Kolejna noc bez objęć Morfeusza.
Następna noc, gdy sen odwrócił się.
Setki obrazów mkną przez moją głowę.
Oczy otwarte, w głowie kłębi się...
Reminiscencje minionych zdarzeń,
Straconych złudzeń, spełnionych snów.
Otumaniają, burzą nocy ład
I otwierają szufladki wspomnień.
Gdzie jesteś bożku, snu nocy, gdzie…
Przyjdź w pelerynie utkanej z gwiazd.
Czarnym kokonem mą postać osnuj.
Pozwól odpłynąć w błogostanu raj.
Krążę po domu jak zjawa czy cień,
Z każdego kąta wyziera strach.
Dom cały w mroku pogrążony śpi.
Ja zaś wciąż w berka z myślami gram.
Kolejna noc bez ramion Morfeusza.
Księżyc za oknem, świateł ulic blask.
Proszę, szal nocy niech otuli mnie,
Wszak lepiej przespać coś, niż się bać…
Komentarze (47)
/Wszak lepiej przespać coś, niż się bać… / Do tej
frazy przynosze coś kiedys napisanego w temacie
/lepie... niż sie bać/
gdy przeszłość odcisk zostawiła,
w ściśniętych pięściach gniewność masz -
w niej upatrujesz źródeł siły,
bo wolisz walczyć, niż się bać.
(fragment wiersza: Studium odwagi)
Pozdrawiam, Małgosiu :)
Ja problemy ze spanie mam tylko w szpitalu. Dają mi
tabletkę i zasypiam. Też radzę ją brać. Sen jest
lekarstwem niezbędnym do życia. A teraz poważnie...
Bardzo fajny wiersz... Ale skoro masz problemy ze snem
to tę tabletkę koniecznie trzeba wziąć... Pozdrawiam i
życzę kolorowych snów...