Bezsilna...
Zapach traw,
ciepło dni,
teraz wspominam
jak było dobrze mi...
Gdy za rękę prowadziłeś
i grała muzyka naszych ciał...
Wspominam to...
Teraz taki wielki mam żal...
Gdzieś gdy ze snu się wybudzam
Twoja uśmiechnięta twarz
nade mną czuwa,
a ja jestem taka bezsilna...
A teraz powiedz,że kiedyś
uda się uwolnić duszę mą
z uścisku twoich rąk...
Bo to wszystko nie tak miało być...
autor
Moniśka
Dodano: 2009-05-13 14:33:08
Ten wiersz przeczytano 616 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Piękny wiersz. Pozdrawiam cieplutko :)
wiersz ładny, ale niepotrzebne wielokropki, pozdrawiam
ciepło :)