Bezsilność
Stoję nad przepaścią
I nie wiem co mam uczynić
Co mam zrobić by być szczęśliwa
By już nigdy nie cierpieć
Bym mogła znowu kochać jak kiedyś
Lecz nie wiem
Moja bezsilność mnie zabija
Patrzę w dal na zachód słońca
Widzę delikatne ruchy powietrza
Które muskaja moje ciało
Wyciągam dłoń by ją uchwycić
Lecz nie potrafię
To za dużo dla mnie
Ogarnia mnie nostalgia
Moja pojedyncza łza delikatnie idzie ku
memu sercu
By nie uschło z tęsknoty
Za tymi szczęśliwymi dniami
Które kiedyś spędziłam
Z mymi marzeniami...
Komentarze (2)
Bardzo ładny wiersz :) Dobrze powiedziec "zapomnij"
ale jak... Chyba trzeba duzo czasu,zeby choć troche
zapomniec aby ulżyć sercu.
Człowiek, który wciąż powtarza sobie, że jest
nieszczęśliwy, na pewno tym sposobem niczego nie
zmieni, a jeszcze pogłębi swój stan. Ponoć najpierw
trzeba zmienić myśli, a potem w ślad za nimi, zmienia
się życie. To jest proces powolny, ale trwały.
Powodzenia :)