Bezsilność
Gdy ból dnia obojętnego przeradza się w
szarą rozpacz
a przepaść oddzielająca rzeczywistość od
marzeń staję się niemożliwa do przebycia
Uciekasz w zimno samotności.
Tam,
żywisz się strachem odrzucenia
pozostając własnoręcznie uwięziony w bólu
bezsilności.
Patrzysz na emocje,
które niosąc radość w świecie ludzkich
słabości
przeobrażają się w echa cierpiących
wspomnień,
w cień niewypowiedzianych myśli.
Zanikasz,
cichy oddech błądzi w czerni twoich snów,
blaknąc na szkle świadomości.
Trwasz,
martwy na jakikolwiek dotyk nadziei
w fałszywej wierze na ciepłe spojrzenie
błękitu
świadomie dążąc do zanurzenia się w otwarty
sen
niosący zmęczenie.
Ulga,
przyjdzie z dniem odzyskania straconego
zobojętnienia
w momencie zniszczenia własnej woli do
trwania
w fali oddechu życia.
Komentarze (1)
"Samotnosc ,jaka czlowiek moze zniesc i nie umrzec,
ma granice tak samo, , jak napiecie3 elektryczne."
/William Faulkner/.
Refleksyjny dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie z daleka.