Magazyn wspomnień
Szmatką uplecioną z nici czasu i
wydarzeń
Ścieram z twarzy kolejne wspomnienie.
Zużyty kawałek chowam do jednej z szuflad,
Która zawiera tysiące sobie nieszczególnie
podobnych.
Niektóre z tych plecionek są doszczętnie
wykorzystane,
A inne lśnią nowością czekając na ponowny
powrót pamięci.
Pewna część z nich burzy się, gdy mają
zostać uporządkowane.
Kolejne z zadowoleniem mruczą coś do siebie
w momencie, gdy są ponownie umieszczane w
ramce.
Niesforne.
Bolesne we własnej nieprawdzie.
Mające przepustkę w nieokreślonej
godzinie.
Z ironią dające sprowadzić się z powrotem
do przytulnej niecierpliwości innych
szmatek.
Nie warto marnować kolejnych kolorowych
naklejek na zamknięcie szuflady.
Szkoda dziecięcych marzeń,
Które ze spokojem mogłyby być karmione
zestawem przyklejonym do czystej kartki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.