Bezsilność
Chociaż otwarte mamy serca
To cień ubóstwa wciąż przeraża
A każda pomoc zwłaszcza pierwsza
Bezradność zdaje się obnażać
Nie mogąc poddać się od razu
Człowiek kolejny raz próbuje
Lecz znieczulicy ostry pazur
Sprawia że już niewiele czuje
Ludzki ból wszystkim tak spowszedniał
Wtopił się niefortunnie w życie
Gdzie nawet przyjaźń wieloletnia
Zdaje się wielkim być odkryciem
Tragedie też się opatrzyły
A więc się czeka nowych wrażeń
Aż w końcu gdy zabraknie siły
Starość oblicze swe pokaże
Tu też nie wszystko będzie miłe
Co dotrze jednak poniewczasie
Z myślą że najważniejsze chwile
Są te co jeszcze ich nie znacie
Komentarze (4)
Bardzo mądry, przemyślany wiersz. Też uważam, jak
uwielbiana przeze mnie "anna" że puenta jest świetna
ale bardzo nieśmiało proponuję korektę:
"To te co jeszcze ich nie znacie"
Czasami, kiedy uświadomimy sobie naszą bezsilność,
dzieją się niesamowite zdarzenia, które pomagają nam
iść naprzód.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam z plusem
świetna puenta.