BEZSILNOŚĆ
Nie martwisz się już
moim stanem
drzwiczki kuchenne
załamane
żarówka zgasła
brzęczy spięcie
strach mam jej dotknąć (przed
kopnięciem)
kran się rozpłakał
jęczą rury
z niedoczekania zbladł lazuryt
piach wysypuje się
spod powiek
a ty tak sobie
leżysz
w grobie
Komentarze (44)
Za mgiełką
Pozdrawiam serdecznie:)
Czasem jesteśmy bezsilni niestety...
Za Halszką M - dużo sił witalnych.
Niech życie nabierze znów kolorów.
Wiesz Aniu, znałam taką panią mieszkając na Kurpiach,
która porządkując grób męża wyrzucała mu podobnie jak
peelka w wierszu, a nawet rugała go za to, że nie
dopilnował tego - kto mu zrobił bałagan na grobie,
kwiaty pokradł itp.
Smuteczek z pewną dawką humoru jednak :)
Bywa, że po śmierci człowiek zaniedbuje się w swych
obowiązkach. I nawet trudno mieć do niego o to
pretensję.
Pięknie ujęta bezsilność.
Pięknie i bardzo smutno.
Pozdrawiam
Tęsknota powraca i doskwiera, kiedy czujemy
bezradność.
Aniu, pozdrawiam cieplutko :))
Tęsknocie trudno podołać,
ciągle powraca,
poruszający do głębi serca wiersz,
pozdrawiam serdecznie.
Gdy odchodzi kochana osoba, to pustka jest nie do
ogarnięcia, pozdrawiam
I trzeba żyć dalej. Po rocznej gwarancji, do innych
ludzi.
Trudne to życie.
Ale na szczęście zawsze mamy jeszcze humor, w
zakręconych rymach :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj,
nikt nie zastąpi 'domowej, złotej rączki.../+/
Pozdrawiam.
Wiersz pisany tęsknotą za ukochaną osobą, która
odeszła na zawsze.
Tych wszystkich rzeczy nawet nie chce się czasem
naprawiać, bo nie ma już tej radości we dwoje...
Pięknie i ciekawie oddana bezsilność...pozdrawiam Anno
Bezradność jest cechą starości, 70-tkę jeszcze można
wytrzymać 80-tkę jest trudno
Brakuje w domu tej złotej rączki która usterki
eliminowała...no tak mają wdowy...prawdziwie
ujęłaś...pozdrawiam Aniu.
Nawet usterki mam te same,
i wcale Aniu się nie łamię!
Pozdrawiam Anno - pięknie, rytmicznie...
traumatycznie!