Bezszelestnie
Z wątłych kłębuszków się rozwija
- babiego lata nitka srebrna.
Jesień zazdrostki już uprzędła,
pożółkłych liści trwa gonitwa.
Deszcz, kapu, kapu, razem z wiatrem,
cichą melodią wierzby mami.
Jeszcze na witkach zagra, zanim
postawi kołnierz, palto zapnie.
Niechby pobyła, nawet prędzej
zgarnęła złoto, spiła wino.
Niechby w szarościach dzień zaginął,
byleby nocą twoje ręce.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2012-08-23 00:13:20
Ten wiersz przeczytano 1942 razy
Oddanych głosów: 65
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
witaj,ładny wiersz w Twoim stylu,ukłony
Piekna twoja jesien.
Pozdrawiam serdecznie.
Niechby...byleby nocą twoje ręce...
Piękny!
Pozdrawiam:)
Przyjemnie poczytać:)
Pięknie skrada się ta Twoja jesień, z miłością w tle.
Miłego dnia.
Piękny wiersz w klimacie nadchodzącj jesieni ,a
ostatni wers na zakończenie cudny.Pozdrawiam
serdecznie.
Rymy okalające jeszcze ociepliły ten piękny wiersz.
Bardzo było miło przeczytać.Pozdrawiam:)
Zosiakowy nastrój pięknie spięty rymami.
Ukłony :)
Zakradła się bezszelestnie babim latem, muzyką
deszczu...
Piękny, muśnięty Twoją ręką - Zosiu - wiersz, z rymami
okalającymi, które wyjątkowo lubię:)))
Pozdrawiam.
Piękny wiersz,podobają mi się rymy, brawo Zosiak:)
Pozdrawiam cieplutko.