bezwładnie umieram
pióro bezwładnie
spada na podłogę
trupem
palce skrzypią
gnijącymi ścięgnami
zamykają
pokój zasnuwa się cieniem
kurzem nieobecności
kurczy się
bez obecności twojej
pasji żywego pióra
pióro bezwładnie
spada na podłogę
trupem
palce skrzypią
gnijącymi ścięgnami
zamykają
pokój zasnuwa się cieniem
kurzem nieobecności
kurczy się
bez obecności twojej
pasji żywego pióra
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.