Bieg...
Jeszcze nad sobą zapłaczę,
jeszcze raz zakołaczę,
do Twych szczelnie zamkniętych bram
i zdziwię się bardzo czemu
tam nie ma tych sztywnych ram,
które nas ograniczają
o pomstę do nieba wołają.
I poczłapię jak ten muł,
by przed Tobą się ukorzyć,
na ramieniu głowę położyć.
A Ty z dobrocią na mnie spojrzysz,
krainę piękną przede mną otworzysz
i zapytasz:
czy tu chcesz zostać bracie mój?
Tak, a więc załóż godny strój
i zakończ twojego życia znój.
Twój bieg zakończony,
twój trud nagrodzony,
twój ród przedłużony.
Czy jakieś jeszcze pomysły masz?
Czy temu wszystkiemu wiarę dasz?
Czy jeszcze jakieś marzenia masz?
Komentarze (55)
No cóż jeśli On będzie chciał spełnić marzenia jego
pokornego sługi, to dobrze, choć moim marzeniem jest
by jeszcze jak najdłużej być tu i teraz, bo tam się
wcale nie śpieszę...
Pozdrawiam serdecznie, Gabi, a peelce radzę niechaj
się nie śpieszy do tego typu spełniania marzeń, nawet,
jeśli tam taka piękna kraina, to zdąży ją poznać, ale
może jak najpóźniej...
Nic nie poradzę,
że mam wiarę
w potęgę marzeń.
Serdeczności Gabi. Niech się darzy. :):)
w godnym stroju
w dobrym kroju
i nastroju
o ju-
-trze (dalekim)
No, wiesz, jakieś marzenia jeszcze mam :))) Ale i tak
już pewnie nie do spełnienia...
A wiersz bardzo ładny :)
I zobaczymy...
Pozdrawiam ciepło, Gabi :)
Nikt nikogo nie wyprzedzi w zawieraniu w Raju :)
Pozdrawiam Gabi :)
Cóż mogę rzec - takie nasze ludzkie chcenie i
mniemanie,
a jak się tam człek znajdzie - któż to wie? Tylko Ty
jeden Panie.
Piękny bieg z marzeniem o raju przepełniony
wiarą...Pozdrawiam
Wiersz zatrzymuje w zadumie. Ślę moc serdeczności i
pogody ducha:)
piękna wizja po biegu, tylko niesprawdzona, a oparta
na wierze.
Refleksyjny, piękny wiersz, skłania do przemyśleń.
Pozdrawiam serdecznie :)