Bieg
W mej szarej ucieczce
w agonię skrajności,
tańczę i wiję się
w mych własnych marzeniach...
Biegnę pośród ostrych skał
bosymi stopami krwawiąc...
I tańczę w ekstazie spełnienia
krzycząc Boże imie
i szukam i szukam i szukam...
Chwytam w me martwe dłonie
zieloną gałąź
Spróchniałego drzewa
mego snu...
Wśród krzyku poszukiwania,
w szepcie biegu po spirali życia,
na suchej pustyni martwych idei,
nad czarnym dębem ciężkiego jeziora,
nad okiem nieba czułym
Wpatrzonym...
Nad górą
Nad światem
Nad Wszystkim
Mój wzrok we wściekłosci szuka
Twego oblicza przed lustrem wieczności,
w objęciu wiatru,
w pocałunku Światła...
Tańczę i wiję się w mych własnych
marzeniach...
We wspaniałości kosmicznej ucieczki...
Mej ucieczki...
Do Ciebie...
Mojej Królowej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.