Biegnący czas...
kiedy patrzę na Ciebie nie chce
zamykać oczu
z obawy, że moższ zniknąć we mgle
pożądania
boją się mocniej Cię objąć, możesz
przeciesz skruszyć się jak delikatne
szkło
chcę otulić się razem z Tobą satynową
kołdrą i zapaść w sen
wiem, że czas biegnie, a my razem z nim
nie zawsze będziemy tacy sami.
narodzą się słowa raniące jak kolce róży
dawne spojrzenia zanikną pod wiatrem
nienawiści uderzającym w twarze
sen nie będzie taki sam...już nigdy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.