Zabrałeś mi...

kiedy się obudziłam ciebie już nie było
została po tobie tylko kartka ze słowami którymi przepraszasz
zabrałeś ze sobą dzwięk szeptu, którym koiłeś mnie do snu,
zabrałeś dotyk potrzebny mi do oddychania
zabrałeś blask moich oczu, którym patrzyłam na Ciebie

nie bedę cię szukać bo to próżny krok
ukryłeś się daleko za szczytami gór
a ja nie dojde tak daleko
bo zabrałeś mi także siłę
zostanie mi po tobie tylko kilka słów, parę łeż i blask księżyca zza dalekich gór...

Lepiaj kochać i stracić niż nigdy nie zaznać miłości...

autor

wrzos

Napisany: 2005-06-20 Dodano: 2005-06-20 08:30:15

Ten wiersz przeczytano 468 razy

Oddanych głosów: 3

Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie