Biegnę
Chyba w rękę wezmę książkę, owiniętą w
białą wstążkę.
Kiedyś, gdzieś, daleko, dawno...
Mokre okna, mokry dach, tańczę boso, tańczę
ja.
Jestem z kimś, nie ma go. Otulona deszczem
i skroplona rosą biegnę jak szalona, biegnę
boso.
Tańcząc chcę zatrzymać czas,
płacząc chcę wyrzucić strach...
Siadłam, siedzę, nic już nie wiem.
Chyba w rękę wezmę książkę, owiniętą w
białą wstążkę.
Komentarze (2)
dobry wiersz, a moja rada - może przystanąć na chwilę
, nie bąć się i ruszyć do przodu beż trwogi ,
pozdrawiam :)
Wiersz dobrze oddaje nastrój przyjemnie przeżywanej
chwili, poczucia swobody i wolności, chociaż wyraża
też niepokój przed jej utratą... Wszystko w
bezpiecznym, ciepłym klimacie...