Biel i czerń
Gdy zszyjesz mi usta, zszyj i oczy.
Dziś nie usnę ja, ty nie uśniesz nigdy.
Od teraz moje łzy, to twoja krew.
Moja krew, to twoje łzy.
To już nie boli ciało,
a dusza wkrótce zapomni,
ale tylko moja.
To nie będzie sprawiedliwość,
tylko czyste najpiękniejsze zło.
Ani Bóg twój, ani mój,
nie spojrzy już na ciebie.
Chociaż grawitacja cię nie zmiażdży,
Powietrze nie udusi,
Ja cię nie opuszczę.
Komentarze (1)
Ma coś w sobie.